Audyt SEO – jak go zrobić samodzielnie i na co zwrócić szczególną uwagę?

Redakcja

18 czerwca, 2025

 

Audyt SEO to nic innego jak dokładna analiza strony internetowej pod kątem widoczności w wyszukiwarce. To moment, w którym zatrzymujemy się i patrzymy na naszą witrynę oczami algorytmów Google – bez emocji, estetyki czy osobistych preferencji. Tylko twarde dane, struktura, linkowanie, treść i technikalia. Co istotne: audyt SEO można wykonać samodzielnie, nawet bez zaawansowanego zaplecza technicznego. Trzeba jednak wiedzieć, czego szukać, gdzie to znaleźć i jak interpretować wyniki.

W tym artykule przeprowadzimy Cię przez wszystkie etapy audytu SEO – od sprawdzenia wersji mobilnej i indeksowania po analizę treści i optymalizacji wewnętrznej. Będzie merytorycznie, praktycznie i bez marketingowej waty.

Wersja mobilna i wydajność – od tego zacznij

Zacznijmy od podstawowego pytania: czy Twoja strona działa sprawnie na urządzeniach mobilnych? Google już od kilku lat indeksuje witryny w trybie „mobile first”, co oznacza, że to wersja mobilna strony decyduje o Twojej pozycji w wynikach wyszukiwania. Narzędzia takie jak Google PageSpeed Insights czy Lighthouse pomogą sprawdzić:

  • jak szybko ładuje się Twoja strona na smartfonie,
  • czy elementy interaktywne są wystarczająco duże i nie są zbyt blisko siebie,
  • czy layout „ucieka” użytkownikowi z ekranu.

Jeśli uzyskujesz niskie wyniki (poniżej 60/100), czas wdrożyć konkretne poprawki: kompresja obrazów, lazy loading, zmiana hostingu lub redukcja liczby skryptów JS.

Indeksacja i błędy techniczne

Kolejnym etapem audytu jest sprawdzenie, które strony są faktycznie widoczne dla Google. Zaloguj się do Google Search Console i przejdź do zakładki „Stan”. Zobaczysz tam, które podstrony zostały zaindeksowane, które są wykluczone i – co szczególnie ważne – z jakiego powodu.

Typowe błędy, na które warto zwrócić uwagę:

  • błędy 404 (brakujące strony),
  • błędy przekierowań (np. pętle),
  • tagi noindex na ważnych podstronach,
  • błędna struktura pliku robots.txt lub mapy strony.

Dobrą praktyką jest też użycie crawlera (np. Screaming Frog), który przeskanuje całą Twoją witrynę i pokaże Ci pełną mapę problemów technicznych.

Architektura informacji i struktura linków

Dobrze zorganizowana strona powinna mieć logiczną, płaską strukturę, w której żadna podstrona nie jest oddalona od strony głównej o więcej niż trzy kliknięcia. W audycie SEO warto przyjrzeć się:

  • strukturze nagłówków (czy H1 jest tylko jeden, a H2 i H3 tworzą logiczną hierarchię),
  • długości ścieżek URL,
  • obecności breadcrumbs (okruszków nawigacyjnych),
  • jakości linkowania wewnętrznego (czy linki prowadzą do aktualnych, istotnych treści).

W tym miejscu warto zatrzymać się przy często popełnianych błędach technicznych, które opisał jeden z ekspertów SEO. Więcej informacji na temat znajdziesz pod adresem: https://e-szkolniak.pl/ekspert-seo-radzi-10-najczestszych-bledow-przy-pozycjonowaniu-stron

Analiza treści – czy naprawdę odpowiadasz na pytania użytkowników?

Kolejnym filarem audytu jest content. Teksty muszą być nie tylko zoptymalizowane pod kątem słów kluczowych, ale przede wszystkim wartościowe dla użytkownika. W 2025 roku to, co liczy się najbardziej, to trafność, głębokość i aktualność treści. W czasie audytu sprawdź:

  • czy Twoje artykuły mają przynajmniej 1000 słów i odpowiadają na konkretne pytania,
  • czy zawierają strukturalne nagłówki, wypunktowania, linki wewnętrzne i zewnętrzne,
  • czy występuje kanibalizacja słów kluczowych – kilka stron pozycjonujących się na te same frazy.

Pomocne będzie też użycie narzędzi takich jak Surfer SEO, które analizują konkurencję i sugerują, jak powinien wyglądać „idealny” artykuł na dany temat.

Sygnały off-page – linki zewnętrzne i reputacja

Audyt SEO nie kończy się na Twojej stronie. Musisz również sprawdzić, jak wygląda Twój profil linków. Wejdź w Ahrefs, Majestic lub SEMrush i przyjrzyj się:

  • ile masz domen odsyłających (czy ich liczba rośnie?),
  • czy linki pochodzą z wartościowych, tematycznych źródeł,
  • czy masz podejrzane linki niskiej jakości, które warto zdisavowować.

Warto sprawdzić też obecność marki w sieci: opinie w Google, cytowania bez linka (tzw. brand mentions) oraz profil w mediach społecznościowych. To wszystko składa się na tzw. E-E-A-T (experience, expertise, authoritativeness, trust).

Co dalej? Plan działania po audycie

Sam audyt to dopiero początek. Po jego wykonaniu powinieneś mieć listę priorytetów – od błędów krytycznych po kwestie estetyczne. Dobrze jest stworzyć dokument podzielony na trzy kategorie:

  1. Krytyczne błędy techniczne (błędy 404, nieindeksowane strony),
  2. Pilne optymalizacje (brakujące nagłówki, zduplikowane treści),
  3. Działania rozwojowe (tworzenie nowych treści, pozyskiwanie linków).

Dzięki temu unikniesz chaosu i skupisz się na tym, co rzeczywiście wpływa na widoczność Twojej strony.

Artykuł zewnętrzny.

Polecane: